Ocenia: Agusi77.
Maksymalna ilość punktów do zdobycia: 50.
1. Wygląd, pierwsze wrażenie.
6/10
- Pierwsze wrażenie po wejściu na bloga.
Pierwsze
co rzuca się w oczy po wejściu na twojego bloga to to, że nie masz jako
takiego szablonu. Chodzi mi o taki wykonany w programie graficznym.
Dobrze jednak, że postarałaś się o nagłówek, który kolorystycznie
współgra z resztą bloga. Zwróciłam uwagę, że postacie na nagłówku mają
zbliżone kolory ubrań do koloru tła strony. Plus za to.
Tak
jak wspominałam - szablonu jako takiego nie masz, ale za to posiadasz
nagłówek, który pasuje. Moim zdaniem powinnaś jednak poprosić kogoś o
wykonanie ładnego szablonu w odpowiednim programie. Naprawdę ważne jest
pierwsze wrażenie i ja jako wzrokowiec po pierwszym rzucie oka nie
zostałabym na twoim blogu. Ze względu na wygląd.
Okładka książki
to nie wszystko, ważniejsza jest treść, ale coś musi cię zachęcić być w
ogóle na tę książkę spojrzała i wybrała ją spośród innych, prawda?
Pierwsze
co rzuciło mi się w oczy to to, że w nazwach karty postawiłaś kropki.
Pierwszy raz w życiu spotkałam się z takim zjawiskiem, naprawdę i nie
wiem czy mam to traktować jako błąd. Ja usunęłabym te kropki, bo według
mnie bez nich karty wyglądają estetyczniej.
W zakładce
"Bohaterowie" zwróciłam uwagę na pewien bardzo drobny błąd, a mianowicie
spacje w nawiasie. Już tłumaczę o co mi chodzi:
"Melanie ( Mel ) Parker - 19lat."
Jeżeli zapisujemy coś w nawiasie to nie stawiamy tam spacji, powinno być to zapisane w ten sposób:
Melanie (Mel) Parker - 19 lat.
Drugą
rzeczą są bardzo zdawkowe informacje na temat bohaterów, wchodząc w
opowieść wiem mało, nawet bardzo. Jako czytelnik chciałabym wiedzieć
trochę więcej. Ale to lepsze niż miałabyś podać pół fabuły przy opisie,
więc ogólnie nie jest źle.
Moim zdaniem mając kartę "Rozdziały"
powinnaś usunąć gadżet "archiwum bloga". Oba mają na celu jedno, a tak
tylko zaśmiecają. Dobrze by było gdybyś zdecydowała się na jedno z nich.
A
tak swoją drogą. Jak nacisnęłam w zakładce "Rozdziały" pierwszą
pozycję, czyli wstęp, to wyświetliło mi się, że strona nie istnieje.
Sprawdź to, a także "podlinkuj" rozdział 4 :)
2. Pomysł.
13/20
Tutaj
musiałam się zastanowić. Teraz w sumie są dwa podstawowe fabuły
opowiadań. Albo dziewczyna jest mocno pokrzywdzona przez los, a przy tym
zachowuje się niczym Bogurodzica, albo opowiadanie typu Dark, czyli
gangi, zabójstwa itp. Ty połączyłaś te obie formy i wyszło całkiem
nieźle. Oczywiście spotkałam się z takimi opowiadaniami, ciężko jest
wymyślić coś oryginalnego dzisiaj, ale grunt by poprowadzić akcję tak by
była ciekawa i wciągająca, a przy tym nie kopiować z innych blogów.
Tobie wyszło nieźle.
Tu jest trochę gorzej. Znalazłam parę sytuacji, które według mnie są trochę naciągane.
Już
na początku, sprawa z tym policjantem była dość dziwna. Nie wiem gdzie
dokładnie toczy się akcja opowiadania, bo czytelnik nie został
poinformowany (chyba, że ja coś przeoczyłam), ale zazwyczaj kiedy
policja powiadamia rodzinę o śmierci bliskiej osoby, to bierze ze sobą
psychologa. Nie wydaję mi się żeby zostawiła ją ot tak, zazwyczaj
prowadzi się dochodzenie. A samej rodzinie ofiary nie wystarczą tak
zdawkowe informacje, tylko ta strona dopytuje się o szczegóły. Ale to
już według gustu.
Nie wiem ile dziewczyn słysząc, że twój "Pan"
(bo tak w tej sytuacji można nazwać Harry'ego), który jest
niebezpiecznym zabójcą poszłoby w samym ręczniku do jego pokoju słysząc
jęki kobiety. Ale to taki szczególik, bo ja nie znam takiej osoby.
Przecież bohaterka dowiedziała się, że Harry zabijał. Nie bała się?
Najbardziej
rozwaliła mnie sytuacja z jej żartem. Naprawdę się zaśmiałam z tego. Z
tą nietolerancją laktozy to nieźle dowaliłaś :D Kiedy to tylko
przeczytałam byłam gotowa poszperać w necie i dowiadywać się, że to nie
jest raczej możliwe by umrzeć przez jednego naleśnika. Biegunka, wymioty
- owszem, ale nie śmierć. Gdy przeczytałam, że ona go okłamała i w taki
sposób wpuściła go w maliny to o mało nie spadłam z krzesła. Kto
normalny żartuje sobie z osoby, która w każdej chwili może cię zabić? W
późniejszych rozdziałach może przymknęłabym na to oko, ale przecież oni
się nie znali. Ona nie wiedziała jaki jest. A po konfrontacji czuła się
urażona jego słowami, dobre sobie.
3. Rozwinięcie.
8/10
Tutaj
też jest nie najgorzej. Jest aktualnie 5 rozdział, a oni jeszcze ze
sobą nie spali i nie całowali się. Naprawdę dobrze. Moim zdaniem na
stwierdzenie bohaterki, że go się nie boi jest trochę za wcześnie.
To
dobrze, że nie przeciągasz akcji zbyt długo. To duży plus. Cieszy mnie
to, że każdy rozdział zawiera coś ciekawego niż tylko opis jedzonego
śniadania i oglądania telewizji.
Tutaj
jest w porządku. Rozdziały nie są nużąco długie ani zbyt krótkie, ale
mogły by być zawsze ciut obszerniejsze. Nie jestem odpowiednią osobą by
wypowiadać się o długości rozdziałów, ponieważ ja też wolę pisać
krótsze, ale to kwestią gustu. Jeszcze wyrobisz sobie opisy i dialogi
tak aby rozdziały były dłuższe i treściwe ;)
4. Poprawność pisowni.
5/10
Muszę
powiedzieć, że podoba mi się twój styl pisania. Masz coś w sobie, co
jest niezłe. Trzeba to doszlifować i pewnie dlatego tak się ciebie
niemiłosiernie czepiam. Czuję się trochę jak hipokrytka, ale to
szczegół. Dobrze jest to, że kiedy "podlinkowujesz" w co postać była
ubrana, to dodatkowo opisujesz ten strój. Dzięki temu osoby ze słabszą
wyobraźnią mogą po prostu zerknąć.
Tak
jak zawsze powtarzam - potrzeba trochę czasu by się wszystkiego
nauczyć. Każdy kiedyś zaczynał, a jeżeli to twój pierwszy blog, to chylę
czoła, bo na moim pierwszym blogu rozdział 1 miał 311 słów w wordzie.
Przede
wszystkim trzeba dużo czytać. Najlepiej dobrych książek, a jak nie
lubisz to zawsze możesz poszukać jakiś ciekawych opowiadań w necie.
- Ortografia, interpunkcja.
Oj,
oj. Tu znowu będę się czepiać. W początkowych rozdziałach znalazłam
MASĘ błędów interpunkcyjnych. Chodzi tu o tę spację przed "!?":
"- Dlaczego mnie to spotyka !? - wykrzyczałam ."
Nie powinno być tu tej spacji. Czasami zdarza ci się zrobić też spację przed kropką, ale to już rzadziej. Ale to chyba sama już wiesz bo w późniejszych rozdziałach nie było to już takie notoryczne.
Literówki
też się zdarzały, jak to każdemu. One są moją najgorszą zmorą, więc nie
będę się ich czepiać, naprawdę. Tym bardziej, że mało takich błędów
napotkałam. Tylko informuję, ze powinnaś dokładniej przeczytać rozdział
przed dodaniem.
Błędów ortograficznych nie znalazłam i na całe szczęście, bo ich w prost nie znoszę.
Zapis dialogów jest niezły, ale zdarza ci się postawić kropkę tam gdzie nie trzeba. Np:
"- Czemu ta ściana jest cała biała? Nie lubię tego koloru na ścianach. - skrzywiłam się."
Nie
powinno być tu tej kropki, a jeżeli uparłabyś się i chciała ją
postawić, to wyraz "skrzywiłam" powinien być zapisany z wielkiej litery.
Dużo było takich błędów, więc powinnaś nad tym jeszcze popracować.
Ostatnią rzeczą, do której przyczepię jest pewien błąd już na samym początku, a mianowicie we wstępie.
Było tak coś takiego:
"*pik, pik, pik - wzywany abonent ma wyłączony telefon lub jest poza zasięgiem sieci*
dwanaście połączeń, dwanaście jebanych razy próbuję się dodzwonić do
mojego kochanego braciszka i ciągle słyszę to samo - wzywany abonent ma
wyłączony telefon lub bla,bla, bla. Po co mu telefon skoro nie umie
odebrać, kiedy się do niego dzwoni !? Jeszcze raz wybieram jego numer i
nagle ( wow, odebrał ! )
- Halo ? Me-Melanie ? - wybełkotał.
- Jesteś pijany
!? Jonathanie Parker
! Miałeś być w domu ponad dwie
godziny temu, wiesz jak się o Ciebie martwiłam, jak nie odbierałeś
!? Za
ile będziesz w domu i jak masz się tu zamiar dostać, skoro piłeś
!? -
wrzeszczałam na mojego starszego
( tak, dokładnie.. starszego brata
)"
Jeżeli nie zrozumiałaś, to już śpieszę z wyjaśnieniami. Na początku pisałaś w 1 osobie, czyli (ja) wybieram, (ja) próbuję, (ja) słyszę. Później jednak zastosowałaś czas przeszły, w którym jest prowadzona narracja bloga. Musisz poprawić ten błąd bo takie coś na samym początku nie zwiastuje dobrze i taki upierdliwy czytelnik - jak ja - od razu by się zraził. Powinno to wyglądać tak:
"*Pik, pik, pik - wzywany abonent ma wyłączony telefon lub jest poza zasięgiem sieci*
Dwanaście połączeń, dwanaście jebanych razy próbowałam się dodzwonić do
mojego kochanego braciszka i ciągle słyszałam to samo - wzywany abonent ma
wyłączony telefon lub bla, bla, bla. Po co mu był telefon skoro nie umiał
odebrać, kiedy się do niego dzwoniło !? Jeszcze raz wybrałam jego numer i
nagle odebrał.
- Halo? Me - Melanie? - wybełkotał.
- Jesteś pijany
!? Jonathanie Parker
! Miałeś być w domu ponad dwie
godziny temu, wiesz jak się o Ciebie martwiłam, jak nie odbierałeś
!? Za
ile będziesz w domu i jak masz się tu zamiar dostać, skoro piłeś
!? -
wrzeszczałam na mojego starszego
(tak, dokładnie.. starszego brata
)"
Coś od siebie na temat bloga.
Naprawdę
czuję się trochę jak hipokrytka wytykając Ci te wszystkie błędy, ale
uwierz, że to Ci się przyda. Mi na początku nie wytykano tak błędów jak
ja to zrobiłam tobie. I tak nie zawarłam tu wielu szczegółów. Nie
chciałam Cię urazić w żaden sposób, bo każdej osobie chciałabym napisać,
że jego blog jest najlepszy na świecie. Ale po co? Może dzięki tej
recenzji osiągniesz zwycięstwo i zaczniesz pisać coraz lepsze rozdziały? Bardzo bym chciała żeby tak było. Jeszcze dzisiaj dodam się do obserwowanych by śledzić twoje postępy! Mam nadzieję, że nie zawiedziesz mnie i twój warsztat znacznie się poprawi! Liczę na to.
Liczba punktów jakie uzyskał twój blog: 32
Ocena: dobrze!