Strony

8 listopada 2014

[42] Becouse love stirs to life

Link do bloga: http://how-much-you-can-love.blogspot.com/
Autorka: Hate me
Oceniająca: Larry
Maksymalna ilość punktów do zdobycia: 50.



1. Wygląd, pierwsze wrażenie.
9/10.

  •  Pierwsze wrażenie po wejściu na bloga.
 Gdy tylko weszłam na Twojego bloga, zauroczyła mnie grafika. Wszystko do siebie pasuje, a kolorystyka strony jest przyjemna dla oka. Cóż tu więcej pisać... Jest dobrze.


  • Szablon, karty.
Szablon jest śliczny. Podoba mi się wizerunek Lily Colins na tle budynku skąpanego w ciemnych barwach. Tekst jest widoczny i dobrze usytuowany, a paska gadżetu nie zaśmiecają niepotrzebne linki, obrazki itp. Wszystko jest zawarte w odpowiedniej karcie, ale chciałabym Ci zwrócić uwagę na zakładkę "Rozdziały". Nie odsyłają one prawie w ogóle do odpowiedniego posta i teraz nie wiem, czy po prostu zapomniałaś załączyć linków, czy raczej nie wiesz jak to zrobić. Radziłabym zwrócić na to uwagę, bo przyznam, że ciężko mi było znaleźć poszczególne rozdziały i odwoływałam się do opcji "Nowsze posty" lub przeszukiwałam archiwum.


2. Pomysł.
13/20.

  • Oryginalność.
Na początku wszystko wydawało się być zwykłe i normalne. Nie wyróżniałaś się zbytnio od innych opowiadań, ale też nie pisałaś "na jedno kopyto". Najpierw było zwyczajnie. Bohaterka poznaje One Direction, imprezuje, tnie się, ma problemy itd. Jednak później zaczęłaś dużo zmieniać i kombinować nad oryginalnością, co jest naprawdę wielkim plusem. W pierwszym sezonie doprowadziłaś do śmierci Rose, która wróciła na ziemię będąc w ciele Barbary. Zaskoczyłaś mnie tym pomysłem i muszę Ci przyznać, że był on naprawdę odważnym posunięciem, które według mnie wyszło Ci na dobre. 

  •  Realistyczność.
 W pierwszym sezonie nie mam się do czego przyczepić. Wielokrotnie słyszy się o opowieściach ludzi, którzy zapadając w śpiączkę, bądź będąc w stanie agonii zaczynają widywać swoich bliskich, którzy zakończyli życie na ziemi. Jednak druga część tak naprawdę od początku do końca zawiera wątek fantastyczny i mocno nagina rzeczywistość. Opisywałaś niebo, gdyż właśnie tam przebywała Rose. Później, gdy jej dusza weszła w ciało Barbary, przy jej boku znajdował się Anioł Stróż. Mi to nie przeszkadza, gdyż bez szczypty magii i fantazji każde opowiadanie traci na wartości, aczkolwiek za brak realistyczności musiałam odebrać kilka punktów.


3. Rozwinięcie.
5/10.


  • Rozegranie akcji.
 Akcja rozgrywała się naprawdę przeróżnie. Raz za szybko, a raz wręcz za wolno. Początek był dość dobry. Wszystko szło w odpowiednim tempie, jednak później troszkę przyspieszyłaś i z czasem zaczęłam się gubić. Druga część jest odwrotnością pierwszej, bo w niej mocno zwalniasz. Ogół nie wygląda źle.
Opowiadanie było pisane w pierwszej i trzeciej osobie liczby pojedynczej. Jak mam być szczera, to pokochałam Twój styl pisania właśnie w tej trzeciej formie. Był dużo dokładniejszy i barwniejszy. Nie przesadzałaś z dialogami, a skupiałaś się na opisach, które są bardzo ważne, i których czasem niestety, ale brakowało. 
  
  •  Długość rozdziałów.
 Długość rozdziałów jest dobra. Są w sam raz. Podoba mi się również ich przejrzystość, za co muszę Cię pochwalić.


Poprawność pisowni.
6/10.

  • Styl pisania.

Styl pisania jest fajny. Czasem brakuje tej płynności i lekkości oraz opisów zarówno do rozgrywającej się sytuacji, jak i do czynności, którą bohater wykonuje po wypowiedzeniu jakiegoś zdania. Często robisz tak, że piszesz dialogi na zasadzie:
- Zakochujesz się w niej, nie widzisz jeszcze tego, ale wkrótce się o tym przekonasz. 
Byłoby super, gdybyś od czasu do czasu napisała, co robiła postać podczas lub po wypowiedzeniu monologu.

  •  Ortografia, interpunkcja.
Nie zauważyłam prawie żadnych błędów ortograficznych. Interpunkcyjne zdarzały się rzadko i z każdym rozdziałem było widać, że starasz się nad nimi zapanować. Czasem raziły mnie powtórki i chaotycznie budowane zdania, które kontrastowały ze sobą w zależności od perspektywy, w której pisałaś.

No i dialogi, o których wspomniałam w poprzednim punkcie. Naprawdę, postaraj się dodać te opisy, bo pomogą one czytelnikowi w wyobrażeniu sobie danej sytuacji, ale i wzbogacą Twoje opowiadanie.
Gdy tworzysz wypowiedź, to po myślniku (tym zarówno na początku, jak i na końcu) rób odstęp.


 Coś od siebie na temat bloga.

Spodobało mi się Twoje opowiadanie, mimo chaosu, który czasem wkrada się do poszczególnych rozdziałów. Zaciekawiłaś mnie rozwojem akcji na przełomie dwóch sezonów, gdyż cały czas zastanawiałam się, czy Rose, mimo ostrzeżeń Rady Aniołów, wyzna Niallowi kim jest naprawdę. Szczerze? Żałuję, że tego nie zrobiła. Było mi przykro, że nie dowiedział się, iż trzyma swoją ukochaną w ramionach i ma ją cały czas przy sobie, ale cóż. I tak historia jest fajna, a Twoje umiejętności pisarskie poprawiają się z każdym nowym postem. Mam nadzieję, że kiedyś pomyślisz o III części i stworzysz trylogię. Byłoby super, gdybyś nawet pomyślała o założeniu bloga pisanego w trzeciej osobie liczby pojedynczej, bo jak już mówiłam, pokochałam sposób, w jaki to czyniłaś. Życzę Ci, abyś dalej pisała i tworzyła równie ciekawe blogi, jak ten, który miałam zaszczyt recenzować. Trzymaj się i pracuj wytrwale! :)


Liczba punktów jakie uzyskał Twój blog: 33
Ocena: Dobrze.


2 komentarze:

  1. To może na początku podziękuje za przyjęcie zgłoszenia i zrecenzowanie bloga.
    Twoje porady są naprawdę przydatne i z pewnością się do nich dostosuję.

    Napisałaś, że są problemy z linkami w "rozdziały", poprawiłam je i mam nadzieję, że teraz będzie lepiej. A szablon jest jednym z moich ulubionych i moim zdaniem pasuje do opowiadania, dlatego też go wybrałam.
    Zawsze miałam problemy z długością rozdziałów. Nie potrafię pisać długich, dobrze rozwiniętych i bogatych w opisy. Przed rozpoczęciem pisania, obmyślam co chciałabym zawrzeć w rozdziale i piszę, a wiadomo, że podczas tworzenia wpadnie jakiś pomysł, który uznam za ciekawy i muszę go zrealizować. Myślę, że rozdziały zaczęły wychodzić mi lepiej w drugim sezonie, ze względu na doświadczenie, choć one też nie były aż tak dopracowane.
    Sądzę, że nie mam problemu z ortografią, chociaż nad nią też muszę trochę popracować. Interpunkcja pozostawia dużo do życzenia. Będę starać się nad nią zapanować. Szczerze, to sama jestem czytelnikiem wielu blogów i nie lubię gdy w zdaniu są błędy lub ten sam wyraz pojawia się wielokrotnie, dlatego próbuję coś z tym zrobić.
    Czy myślałam, nad trzecim sezonem? Oczywiście, że tak jednakże nie mam nawet najmniejszego pomysłu na niego, rozwinięcie akcji, a także na dalsze życie bohaterów, więc nie widzę sensu pisania dalej. Nie chcę pisać na siłę, bo przez to rozdziały na pewno nie będą ciekawe, a poza tym pisanie powinno być przyjemnością, prawda?

    Także skończę na tym. Jeszcze raz dziękuje za ocenianie i miłe słowa. Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również dziękuję, za powierzenie mi recenzji swojego bloga. :) Czytanie sprawiało przyjemność, a to najważniejsze. Cieszę się, że moje rady chociaż troszkę mogły pomóc i życzę powodzenia w takim razie w innych opowiadaniach, bo masz rację. Jeśli nie ma się konkretnego pomysłu, to szkoda wymyślać na siłę. Pozdrawiam!

      Usuń