Strony

8 listopada 2014

[43] La Maison Des Cartes

Link do bloga: http://la-maison-des-cartes.blogspot.com/
Autorka: PrincesssOfSeas
Oceniająca: Larry
Maksymalna ilość punktów do zdobycia: 50.


1. Wygląd, pierwsze wrażenie.
8/10.


  • Pierwsze wrażenie po wejściu na bloga.
Gdy po raz pierwszy weszłam na Twojego bloga, to szczerze mówiąc miałam mieszane uczucia. Grafika przypadła mi do gustu zresztą podobnie, jak kolorystyka i rozmieszczenie gadżetów, aczkolwiek dziwnym trafem coś sprawiało, że nie mogłam przystosować wzroku do rzadko spotykanych barw, które tworzą stronę.
  • Szablon, karty.
Szablon jest bardzo ładny i przejrzysty. Wizerunek Harrego oddaje jego charakter i pozycję, zaś Jade ukazuje jej niemoc, rozbicie i trudną sytuację, w jakiej się znalazła. Jedynym "ale" jest tytuł. Wystarczy, że jest on ładnie wtopiony w tło przy użyciu czarnego tuszu i ozdobnej czcionki. Nie ma potrzeby, aby uwagę od niego odciągał ten drugi, biały. Możesz go usunąć wchodząc w ustawienia szablonu, a następnie zaawansowane. Wtedy w opcji dopasowywania tytułu zmienić jego barwę na przeźroczystą i po problemie.
Karty są w porządku. Każda zawiera gadżety dopasowane do odpowiedniej kategorii dzięki czemu nie zaśmiecasz bloga.


2. Pomysł.
18/20.


  •  Oryginalność.
Z podobnym pomysłem na bloga nie spotkałam się w prawdzie nigdy. Zawsze, gdy tematyka zaliczała się do kryminałów, to zazwyczaj złoczyńcą był któryś z członków One Direction, a główna bohaterka była przypadkowo poznaną dziewczyną, która padała jego ofiarą na jednej z imprez. Ty zaś uczyniłaś Harrego agentem, któremu zostaje powierzona prywatna prośba opieki nad córką jednego z zaprzyjaźnionych współpracowników. Przedstawiasz ją jako nieporadną, zamkniętą w sobie nastolatkę, która sprawia problemy czysto wychowawcze, a tu niespodzianka. Jade okazuje się być zupełnym przeciwieństwem wcześniej wymienionych cech, a na dodatek kryje dość mroczną tajemnicę. W tym podpunkcie nie ma co dłużej dyskutować. Wreszcie coś nowego, oby tak dalej.

  • Realistyczność.
Nie zauważyłam byś naginała rzeczywistość, dlatego również i tu nie mam się do czego przyczepić.


3. Rozwinięcie.
9/10.


  • Rozegranie akcji.
Bardzo podoba mi się sposób, w jaki rozgrywasz akcję. Wszystko dzieje się w określonym czasie i ładzie i sprawia, że czytelnik rzadko kiedy gubi się w opisywanych wydarzeniach. Nie zdradzasz szczegółów z życia każdego bohatera, co pasuje do opowiadania o podobnej tematyce. Byłam mile zaskoczona widząc, że Harry nie zalecał się do Jade aż w tak nachalny sposób starając się być niezwykle subtelnym i ostrożnym, co po jego skłonności do kobiet było wielką niespodzianką. Starasz się wprowadzać akcję i wzbudzać zaciekawienie w niemal każdym rozdziale sprawiając, że czytający mimowolnie nie może oderwać się od opowiadania.

  • Długość rozdziałów.
Rozdziały mogłyby być nieco dłuższe, aczkolwiek są bardzo treściwe i myślę, że na razie ich długość nie wywołuje jakichś większych niezadowoleń. 



4. Poprawność pisowni.
7/10.


  • Styl pisania.
Masz bardzo przyjemny i lekki styl pisania, co sprawia, że większość tekstu czyta się płynnie. Opisy są treściwe i ładnie obrazują przebieg akcji. Czasem przekręcasz wyrazy lub składasz trochę nielogiczne zdania, ale z każdym nowym postem owa tendencja zanika.
  • Ortografia, interpunkcja.
Nie zauważyłam jakichś rażących błędów. Praktycznie w ogóle ich nie popełniasz, za co bardzo Ci dziękuję, bo potrafią one bardzo zniechęcić czytelnika do dalszego śledzenia losów bohaterów. Interpunkcja jest w porządku, ale czasem zwróć uwagę na zbyteczne przecinki, które często burzą konstrukcję zdania.
Największe zastrzeżenie mam do dialogów. Gdy je tworzysz, to rób odstęp po myślniku. Wtedy tekst nie zlewa się w jedną chaotyczną całość, a wygląda estetycznie i przejrzyście.


Coś od siebie na temat bloga.

Cieszę się, że zdecydowałam się na zrecenzowanie tego bloga, bo była to czysta przyjemność zarówno w ocenianiu, jak i w czytaniu. Zaciekawiłaś mnie już od początku, i zauroczyłaś fajnie napisaną perspektywą Harrego, który był podmiotem lirycznym. Jego relację z Jade były zupełnie inne, niż się spodziewałam, a sama bohaterka nieźle namieszała mi w głowie. Zupełnie zaskakujesz wydarzeniami, co wręcz uwielbiam. Trzymaj tak dalej, bo odwaliłaś kawał dobrej roboty!


Liczba punktów, jakie uzyskał Twój blog: 42.
Ocena: Bardzo dobrze!

3 komentarze:

  1. Miała banana na twarzy czytać tak miłą recenzje i bardzo ci dziękuję, że ją zrobiłaś ;)
    I życzę powodzenia na stażu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że jesteś zadowolona z mojej recenzji, chociaż to tylko Twoja zasługa, ponieważ zasłużyłaś sobie na taką ilość punktów. Dziękuję Ci bardzo, a Tobie życzę powodzenia w dalszym pisaniu! :)

      Usuń